Od Malborka do Olsztyna. Trasa liczy ok. 212 km, a jej pokonanie zajmuje ok. 4 godzin (+ zwiedzanie, w tym 3,5 godzinne zamku w Malborku). 0. Malbork 1. Sztum 2. Kwidzyn 3. Gniew 4. Prabuty 5. Ostróda 6. Olsztyn. Warmia to nie tylko jeziora i lasy, to także kraina dobrze zachowanych średniowiecznych warowni. Tym razem zamiast plażowania i łowienia ryb, proponujemy wam jednodniową wyprawę po szlaku zamków Krzyżackich.
Wyprawę polecamy zacząć od Malborka i skończyć na Olsztynie – stolicy Warmii i Mazur, ale równie dobrze trasę można pokonać w odwrotnym kierunku, dzięki temu imponującą warownię Malborską zwiedzić nocą (Uwaga: takie wycieczki odbywają się głównie w sezonie i nie każdego dnia). Odwrócenie trasy ma jeszcze jedną zaletę – nie zaczynamy zwiedzania od najefektowniejszej fortyfikacji naszej wyprawy, a zostawiamy sobie ja na deser. Planując zwiedzanie warowni w Malborku warto wziąć pod uwagę, że obejście tego potężnego kompleksu obronnego (to najlepiej zachowany i najokazalszy zamek gotycki w Europie) trzeba przeznaczyć co najmniej 3,5 godziny! To długo, ale byłą stolicę i główną siedzibą zakonu Krzyżackiego, po prostu trzeba zobaczyć. Bilet wstępu do zamku z przewodnikiem lub audioprzewodnikiem kosztuje 47 zł (ulgowy 37 złotych). Tu kolejna rada: bilety lepiej kupić z dużym wyprzedzeniem, przez stronę internetową muzeum zamkowego, bo w dniu wizyty wejściówki mogą być już wyprzedane.
Następnym punktem na naszym warmińskim szlaku jest fortyfikacja w Sztumie, wybudowana przez zakon krzyżacki w latach 1326-1331. Zamek powstał na niewielkiej wyniosłości, na wyspie pośrodku dawnego jeziora Białego. Budowla była pierwszym przyczółkiem obronnym warowni malborskiej i jednocześnie letnią rezydencją wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego. Przy odrobinie szczęścia można trafić tu na turniej rycerski lub pokaz walk (bilet: 7 złotych).
Kolejny zamek – w Kwidzyniu – oddalony jest zaledwie o 25 km. Warownię warto odwiedzić chociażby dla efektownego gdaniska, czyli wieży zbudowanej na zewnątrz zamku, którą połączono z właściwą częścią zamku przejściem na kolumnach. Ta nietypowa wieża miała dwie funkcje: w czasie wojny obronną (umieszczano tam strzelców), a w czasie pokoju służyła mieszkańcom za... latrynę.
Z Kwidzyna warto przejechać na drugą stronę Wisły (efektowym mostem na drodze nr 90) i odwiedzić największy zamek krzyżacki po tej stronie rzeki. Mowa o potężnej fortyfikacji w Gniewie, zbudowanej także w XIII wieku. Dziś zamek można zwiedzać (cena biletu: 15 zł) lub nawet urządzić sobie w nim wesele. Obok fortyfikacji znajduje się nowy hotel ze strefą SPA.
Dalej ruszamy w kierunku Ostródy i tamtejszego zamku gotyckiego.
Po drodze można jeszcze zatrzymać się w Prabutach, gdzie znajdują się ruiny zamku biskupów pomezańskich. Do Ostródy można dojechać kilkoma drogami. My radzimy wybrać, szlak nr 521 do Iławy, a następnie drogę nr 16.
Z Ostródy pozostaje nam do pokonania ostatni odcinek do Olsztyna. Sugerujemy dalej kierować się drogą nr 16, która prowadzi m.in. przez Stare Jabłonki i Gietrzwałd gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Boskiej Getrzwałdzkiej i cudowne źródło z wodą, która podobno uzdrawia. Podróż kończymy w Olsztynie, w którym nie brakuje atrakcji, ani wyjątkowo malowniczo położonych hoteli. Naszym celem jednak jest zamek Kapituły Warmińskiej z pięknym parkiem na podzamczu. Sam budynek był wielokrotnie przebudowany, przez co stracił typowy gotycki charakter, ale bez wątpienia budowla ma ciekawą historię. Wato chociażby wspomnieć o tym, że w roku 1521, jego obroną przed najazdem wojsk Albrechta Hohenzollerna, kierował sam Mikołaj Kopernik. Dziś na jego terenie znajduje się Muzeum Warmii i Mazur ze zbiorami sztuki i rzemiosła. Jeśli zostanie wam jeszcze trochę czasu i sił przed zjechaniem do hotelu, warto przejść się po zabytkowej i klimatycznej starówce.
W województwie łódzkim kryje się wiele ciekawych miejsc, które warto jest odwiedzić. Podczas naszej wycieczki zobaczymy zabytki, pomniki historyczne oraz odwiedzimy restauracje ze smacznym jedzeniem.
Komentarze
Dodaj komentarzBrak komentarzy
Dodaj nowy komentarz
Dziękujemy!
Komentarz został przesłany do weryfikacji
Powrót